środa, 25 lipca 2012

Nasze dzieci są inne

Każde dziecko jest inne.Ma swoją indywidualną historię, osobowość, codzienne zmartwienia.Gorsze i lepsze dni. Jak dorośli mają prawo do własnych nastrojów. Niestety od dzieci często wymaga się żeby były grzeczne, ułożone, spokojne, nie dostrzegając tego co jest przyczyną, co jest pod powierzchnią.Tak łatwo oceniać.Dorosłym przyzwala się na pewne rzeczy, bo mają takie i takie doświadczenia, bo mają "gorszy dzień", bo pracowali długo, bo są dorośli. Dla dzieci brakuje takiej wyrozumiałości bo są dziećmi, bo dzieci powinny się słuchać. "Dzieci i ryby głosu nie mają" takie jest znane przysłowie. A przecież każde dziecko ma swój własny świat. Postrzega go inaczej, zwłaszcza inaczej niż dorośli. To co dla nich wydaje się oczywiste dla dziecka nie jest. Można powiedzieć ono jest niegrzeczne, "dzikie", ale trudniej zauważyć że ma wyobraźnię, jest ciekawe świata, jest szczere. Nasze dzieci są inne. Każde z nich z osobna jest inne. Tyle różnych światów do poznania.
Nie ma to jak uśmiech na twarzy dziecka - jest to najlepsza motywacja to takich działań pod słońcem ;-)






<3

niedziela, 22 lipca 2012

Wakacje a praca w ośrodku.

Jak wyglądają zajęcia w ośrodku podczas wakacji? Całkiem podobnie jak poza nimi. Różnica polega głównie na mniejszej ilości wolontariuszy i - paradoksalnie - węższym zakresie dyspozycyjnym tych, którzy pozostali. Dzieciaki, z którymi pracujemy, niekoniecznie mogą sobie pozwolić na wakacyjne wyjazdy, dlatego tym trudniej poruszać z nimi tego typu tematy na lekcjach.
Jakiś czas temu nasi podopieczni wykonywali plakaty dotyczące odpowiednich zachowań podczas upałów, które nękały północno-wschodnią Polskę na początku lipca.













Dziś odbyły się kolejne zajęcia plastyczne, na których dzieciaki z naszą pomocą wykonywały m.in. graffiti - staramy się popularyzować sztukę streetartu także u nich ;). Regularnie odbywają się również lekcje polskiego i matematyki, podczas których jesteśmy jednak zbyt zajęte, by myśleć o robieniu zdjęć - każdą chwilę wykorzystujemy na rozmowę i ćwiczenia języka. Idzie nam coraz lepiej. Normalnym trybem idą także zajęcia muzyczne oraz gry i zabawy, w które często włączają się starsi. Nawiązujemy nowe znajomości, powoli zanika bariera kulturowa. Aktualnie trwa ramadan - miesiąc postny u muzułmanów - podczas którego jego wyznawcy nie jedzą nic od świtu do zmierzchu. To dość wyczerpujące, ale praktycznie po nikim tego nie widać. Post nie dotyczy rzecz jasna najmłodszych dzieci, ale przestrzega go bardzo wiele osób. Podziwiamy!
Staramy się cieszyć z najmniejszych sukcesów, takich jak pierwsze "dziękuję" Rakhmana czy dobrnięcie do końca wspólnie rozwiązywanej krzyżówki z Islamem i Magomedem bez przysłowiowego rozlewu krwi. Zadania grupowe wciąż sprawiają pewną trudność ze względu na chęć rywalizacji i niewyćwiczoną jeszcze umiejętność przegrywania. Co jakiś czas zabieramy dzieciaki na zajęcia plastyczne do Fundacji albo trening/mecz piłki nożnej. Znajomi spoza wolontariatu ciągle podchodzą z dystansem do naszej pasji, ale dla nas Białystok już nigdy nie będzie jedno-kulturowy. Jego różnorodność cały czas nas zachwyca i pragniemy zarażać nią innych. Nietolerancja rodzi się ze strachu i niewiedzy. Przełammy strach, nie bójmy się! ;-)