sobota, 12 maja 2012

Pierwsze lekcje j. polskiego...

... już za nami. I choć początki muszą być trudne, okazuje się, że wcale nie taki diabeł straszny, jakby się mogło wydawać. Wspólnie z Elą, Izą i Sylwią prowadziłyśmy dzisiaj pierwsze zajęcia polskiego z dzieciakami podzielonymi według wieku na dwie grupy - 6-9 i 10-12 lat. Oczywiście podział był bardzo luźny, a góra granica wcale nie zamykała się na 12, bo chęć do nauki wykazali także starsi. Niestety, w ławkach siedzieli dziś tylko chłopcy - dziewczynki były zajęte przygotowywaniem obiadu - ale mamy nadzieję, że na następne lekcje będą się stawiać grupy mieszane. Wydaje nam się, że także rodzice entuzjastycznie odnoszą się do naszego projektu, nie potrafimy jednak odpowiedzieć na wszystkie ich pytania z powodu pewnej bariery językowej - większość z nich mówi bardzo słabo po polsku, my zaś po czeczeńsku umiemy tylko zapytać o imię i ewentualnie skarcić za brzydkie słowa, jakie czasem wymykają się naszym uczniom.
Nasi uczniowie, jak na dzieci przystało, byli dziś pełni energii i ciężko im było usiedzieć przez dłuższy czas w jednym miejscu. Byłyśmy na to świetnie przygotowane - naukę i sprawdzanie podstaw językowych łączyłyśmy z zabawami i grami zręcznościowymi. Dzieciaki, które bardzo dobrze rozumiały nasze słowa, tłumaczyły je w razie potrzeby na język czeczeński pozostałym kolegom. Podczas lekcji staramy się jednak kłaść duży nacisk na jak najczęstsze i swobodne używanie polskiego - nawet jeśli nie do końca prawidłowe, poprawność przyjdzie z czasem.
Dzisiejsze zajęcia wyglądały podobnie zarówno w młodszej, jak i starszej grupie. Naszym założeniem było wprowadzenie bądź przypomnienie i utrwalenie alfabetu, poprawna wymowa liter(w starszej grupie czytanie prostych wyrazów), umiejętność prawidłowego przedstawienia się i określenia swoich zainteresowań, a także rozmowa na temat codziennych czynności. Znalazł się też czas na grę w kalambury, bingo oraz zabawę balonami.  I mimo że chwilami bolały nas uszy od krzyku chłopców - zasada nieprzekrzykiwania się i podnoszenia ręki w oczekiwaniu na udzielenie głosu zdecydowanie do przećwiczenia! ;) - jesteśmy z siebie zadowolone. Przy okazji oswajamy się z ich ojczystym językiem, którego nie da się porównać z żadnym innym, a nauczenie się go wydaje się niemożliwe.
W przyszłym tygodniu wprowadzamy kolejne zajęcia tematyczne - począwszy od gier i zabaw integracyjnych poprzez matematyczne, muzyczne, plastyczne, a także pomoc w odrabianiu lekcji, z którymi dzieci często mają problemy przez niedostateczną znajomość języka. Mamy także w planach wycieczki - najbliższa to zabranie chłopców na trening piłki nożnej, o który od jakiegoś czasu się upominają.
Mamy nadzieję, że pierwsze lody zostały dziś przełamane, a dalej będzie już tylko prościej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz